top of page
Szukaj

W środku kotła bałkańskiego - Witamy w Kosowie!

  • Zdjęcie autora: WłóczyBlog
    WłóczyBlog
  • 10 gru 2022
  • 3 minut(y) czytania

We wrześniu 2022 roku wylądowaliśmy na lotnisku w Prisztinie. Pierwsze wrażenia?

Lotnisko, nawigacja po nim i sama organizacja niczym nie odbiegają od zachodnich standardów. Do dyspozycji są punkty, gdzie możesz kupić kartę SIM, zostanie Ci ona od razu zamontowana w telefonie i skonfigurowana. Do miasta możesz dostać się taksówką albo autobusem. Zdecydowaliśmy się na taksówkę, żeby nie tracić czasu.

Jedną z cech rozpoznawczych Kosowa jest mega szybki Internet. Większość kraju pokryta jest siecią 4G.

Po 20 minutach od lądowania siedzimy w taksówce i jedziemy autostradą, z kosowską kartą SIM w telefonie.

źródło zdjęcia: Wikipedia

Gdyby nie skomplikowana sytuacja polityczna i wciąż żywa pamięć o wojnie z końca lat 90., Prizren mógłby być turystyczną perełką. Mógłby, ale jeszcze długo nie będzie. "Kosowo? Nie, bez przesady" - pomyśli większość osób, planując letnie wakacje. Dlatego miasto pozostanie raczej celem podróży ciekawych świata

Właśnie dla takich miejsc warto jednak mieć w sobie coś z włóczęgi.

Kliknij w zdjęcie aby wyświetlić:

Prizren jest po prostu piękny - malowniczo położony u podnóża gór Szar Płanina, pełen zabytków oraz doskonałych kawiarni i knajp, a także ujmujący atmosferą Orientu, w której nie znajdziemy niczego "na pokaz". Autentyczny, zakorzeniony w tradycji charakter Prizrenu jest wyczuwalny już od pierwszych spędzonych tam chwil.

Miasto, podobnie jak całe Kosowo, aż kipi dynamizmem i chęcią zmian.

Kliknij w zdjęcie aby wyświetlić:

Wszechobecny duch przedsiębiorczości i "dzikiego" kapitalizmu przypomina nieco Polskę lat 90. Kto tylko może, zakłada własną działalność lub wyjeżdża za granicę, by niebawem wrócić i próbować inwestować w ojczyźnie. Sklepiki, punkty usługowe, firmy transportowe. Małe lub wręcz maleńkie biznesiki są tak wszechobecne, jak zwisające nad niemal każdą ulicą plątaniny przewodów elektrycznych.

Kliknij w zdjęcie aby wyświetlić:

Nie wszystko jednak wygląda na łatwe i przyjemne. Trudna historia regionu wyłania się w Prizrenie dosłownie zza każdego rogu. Z jednej strony tureckie meczety i hammamy z XVI i XVII w., z drugiej muzeum poświęcone albańskim dążeniom niepodległościowym, wreszcie z trzeciej - zniszczone kilkanaście lat temu serbskie świątynie, w tym wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO cerkiew Bogurodzicy Ljeviškiej. Naprawdę trudno się na to patrzy. Zwłaszcza na średniowieczne polichromie, które miejscowi Albańczycy metodycznie, centymetr po centymetrze próbowali zniszczyć za pomocą młotka.

Kliknij w zdjęcie aby wyświetlić:

O tragicznych wydarzeniach ostatnich dziesięcioleci przypomina też silny albański nacjonalizm. Chociaż w Prisztinie nie rządzą już, jak miało to miejsce do niedawna, byli dowódcy Armii Wyzwolenia Kosowa (UÇK), w kraju panuje kult tej zbrojnej formacji. Monumentalne pomniki w dosłownie każdym miasteczku, a także flagi i emblematy sprzedawane jako pamiątki to znak rozpoznawczy tych terenów. Demonstracją świadomości narodowej są nawet miejscowe wesela, których nieodłączny element stanowią kosowskie i albańskie flagi powiewające z przejeżdżających samochodów.

Jakby na przekór tej atmosferze i demonom przeszłości, w Prizrenie - w odróżnieniu np. od Mitrovicy - nie widać nienawiści między Albańczykami i nieliczną serbską mniejszością. Przekonaliśmy się o tym sami, gdy miejscowa Serbka poprosiła o nas, abyśmy zaczekali przez chwilę pod meczetem i umożliwili Albańczykom dokończenie modlitwy.

Na co dzień bardziej zauważalne są inne problemy, takie jak zerowa świadomość ekologiczna i trudny los bezdomnych zwierząt. Niektóre obrazki z Prizrenu wyglądają w tym kontekście wręcz symboliczne - zwłaszcza sfotografowane przez nas nowiutkie Lamborghini, zaparkowane przy porzuconych na ulicy workach ze śmieciami. Z jednej strony ostentacyjne bogactwo, z drugiej pozostawiające wiele do życzenia warunki życia. Kontrasty i sprzeczności, czyli po prostu kosowska rzeczywistość.

Kliknij w zdjęcie aby wyświetlić:


INFORMACJE PRAKTYCZNE (stan na wrzesień' 22)

1. Dojazd z lotniska na dworzec autobusowy:

  • linia autobusowa 1A, jeżdżąca mniej więcej co godzinę (koszt około 3 euro)

  • taksówka (koszt około 15 euro)

2. Na lotnisku możesz kupić kosowską kartę SIM


3. Autobusy z Prisztiny do Prizren odjeżdżają bardzo często, przykładowo:

13.30 – 15.15 (NT Dardani, 5 euro)

14 – 15.45 (Bashkimi Reisen, 5 euro)

14.30 – 16.15 (Zhur, 5 euro)

14.45 – 16.20 (Tosa)

15 – 16.45 (Gashi, 5 euro)

4. Bezpośrednio taksówką z lotniska do Prizren - około 45 euro


Ważne: aby ograniczyć nielegalne praktyki taksówkarskie i zapewnić bezpieczeństwo podróżującym, wszystkie taksówki zrzeszone są w korporację. Ma ona oficjalny cennik, który wypisany jest na tablicach przed lotniskiem.

 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Jak wiosna to tylko Warmia i Mazury!

Pomysł na weekendowy wypad? Trasa Olsztyn - Lidzbark Warmiński - Korsze (Łankiejmy) - 120 km. Czy wiedzieliście, że Olsztyńskie Lasy...

 
 
 

Comments


Post: Blog2_Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

©2020 by wloczyblog. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page